w moim sercu mieszka bóg

Plik W moim sercu mieszka Bog.pdf na koncie użytkownika jankorybant • folder 18. Pieśni na Msze Święte Dziecięce • Data dodania: 5 sty 2015 Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb. Ten Bóg, który jest miłością, który kocha nas nad życie i którego serce zaskakuje nas fantazją miłości i czułości. Nasze serca są stworzone na wzór Boskiego Serca, które do końca objawiło się w przebitym na krzyżu Sercu Zbawiciela. Bóg zna moje serce bardziej niż ja. On dokładnie wie o tym, co dzieje się w moim wnętrzu. Bóg rodzi się w sercu każdego człowieka. Zbliżają się kolejne święta. Znowu będziemy przygotowywać się do tych dni: robić zakupy, sprzątać, gotować, piec, stroić drzewko, pakować prezenty. W Wigilię zasiądziemy do uroczystej wieczerzy i wręczymy sobie niespodzianki. Muzyka-----W moim sercu na dnie-----Film i animacja---https://www.youtube.com/zorza-zorza28 ----Link do wideo----- https://youtu.be/AJbBJPvfDWU ----- O. PIO - TRZY DNI CIEMNOŚCI. Tłumaczenie kopii prywatnego listu autorstwa Ojca Pio, adresowanego do Komisji w Heroldsbach wyznaczonej przez Watykan w celu przebadania prawdziwości objawień o ‘Trzech Dniach Ciemności’ danych przez Naszego Pana, Ojcu Pio, zakonnikowi zgromadzenia Kapucynów i stygmatyka. nonton alice in borderland season 1 rebahin. ...kult jedynego Boga opiera się na sercu. Współcześnie słowo „serce” oprócz znaczenia anatomicznego ma również sens przenośny: symbolizuje miłość, uczucie, odwagę; w języku biblijnym jednak owo przenośne znaczenie jest wszechstronniejsze i głębsze. Poznanie biblijnej teologii „serca” rzuca nowe światło na Boga, Jego relacje z człowiekiem i na kult oddawany Jahwe. Serce jest najgłębszym wnętrzem człowieka. To obszar gdzie Bóg i człowiek spotykaj ą się. „Ukryty w sercu człowiek" (l P 3,4) W starotestamentalnym języku hebrajskim na oznaczenie serca używa się dwóch rzeczowników: lebi lebab. Pierwszy z nich występuje już w najstarszych warstwach tekstu, drugi natomiast po raz pierwszy pojawia się u Izajasza. Termin „serce” używany jest w Starym Testamencie w znaczeniu tak literalnym, jak i przenośnym. Literalnie leboznacza organ cielesny człowieka, będący siedliskiem mocy i życia fizycznego (Ps 38,11; Iz l ,5). Wzmacniając serce pokarmem, dostarcza się sił witalnych całemu człowiekowi (Rdz 18,5; Sdz 19,5; l Krl 21,7). Użycie literalne jest jednak bardzo rzadkie (por. Jr 4,19; Oz 13,8; Hi 41,16). Najczęściej „serce” używane jest w znaczeniu przenośnym: ma wówczas sens teologiczny. Lebwyraża centrum życia duchowego i najgłębsze wnętrze człowieka. Autorzy biblijni podkreślają ścisły związek między faktami duchowymi a reakcjami serca. Serce jest siedliskiem uczuć, myśli i woli. Tłumacze Septuaginty (LXX) oddają hebrajskie lebnajczęściej przez kardia(serce), rzadziej natomiast przez nous(myśl) lub psyche(dusza). Rzeczownikkardiawyraża różne odcienie hebrajskiego leb, głównie w znaczeniu przenośnym, stosowanym do całego człowieka. Termin kardiazostał zaczerpnięty z greki świeckiej, gdzie również używany był w znaczeniu i literalnym, i przenośnym. W znaczeniu dosłownym serce oznaczało centralny organ ludzkiego ciała, źródło życia fizycznego, niekiedy również impulsy psychiczne. Sporadycznie termin „serce” i używany był również w dziedzinie przyrodniczej na oznaczenie rdzenia drzewa, pestki lub nasienia owocu. Zawsze jednak oznaczało część centralną i najbardziej wewnętrzną w człowieku, zwierzęciu i lub roślinie. W greckich tekstach poetyckich, a szczególnie u Homera i tragików, kardiama bardzo szerokie zastosowanie: stanowi nie tylko centrum ludzkiego ciała, lecz również jest ośrodkiem życia, duchowego i intelektualnego. To źródło uczuć, instynktów i namiętności: radości i bólu, odwagi i tchórzostwa, mocy i strachu, miłości i nienawiści. Dla Homera serce jest również źródłem myśli; należy jednak pamiętać, że dla niego myślenie i czucie nie mają swego źródła w dwóch różnych władzach. U prozaików, a szczególnie u filozofów, „serce” wyraźnie schodzi na drugi plan: mówią oni raczej o umyśle i duszy, inteligencji, woli. Serce w tym środowisku uważane jest jedynie za centralny organ ciała w znaczeniu czysto fizjologicznym. Jeżeli serce interesowało starożytnych filozofów, to tylko na określenie kontrowersji dotyczącej umiejscowienia ludzkiej duszy i centrum życia psychicznego człowieka: czy siedzibą duszy jest serce, czy mózg? Arystoteles po długich debatach odrzucił możliwość lokalizacji ludzkiej duszy w sercu; podobnie uczynił Platon i wielu innych. Poglądy te wpłynęły na i usuwanie serca w cień - jego miejsce zajęła „dusza”. Widać to wyraźnie u Cycerona; w dziełku swym, zatytułowanym „De amicitia” i poświęconym przyjaźni, prawie nie wspomina on o sercu. Jak bardzo pogląd ten był rozpowszechniony w czasach międzytestamentowych, świadczy stosowanie terminu „serce” przez Filona Aleksandryjskiego i Józefa Flawiusza. Serce jest dla nich wyłącznie organem ludzkiego ciała, siedliskiem życia fizycznego; nie precyzują natomiast, czy ma ono również jakiś związek z życiem wewnętrznym. Filon pozostawia zupełnie otwartą kwestię, czy funkcja kierownicza w człowieku (tzw. hegemonikon) ma za swoją siedzibę mózg czy serce. Biblijna treść terminu „serce” wyrugowana została u tych pisarzy przez jego treść grecką. W Nowym Testamencie rzeczownik kardiawystępuje 148 razy: 47 razy w Ewangeliach synoptycznych, 52 razy w listach Pawłowych, 17 razy w Dziejach Apostolskich, 13 razy w listach katolickich, l0 razy w Liście do Hebrajczyków, 9 razy w pismach św. Jana, w tym 3 razy w Apokalipsie. Użycie nowotestamentowe jest zgodne ze Starymi Testamentem. W ujęciu dosłownym kardiawskazuje na anatomię; było ono uważane za źródło, z którego pochodzi naturalna energia życiowa (Łk 21,34; Dz 14,17; Łk 5,5). Użycie to jednak - analogicznie do Starego Testamentu - pojawia się bardzo rzadko. W licznych tekstach nowotestamentowych kardiawystępuje jako siedlisko życia duchowego, wewnętrznego, stanowiąc opozycję do wszelkich form zewnętrzności (2 Kor 5,12; l Tes 2,17). W sercu spotykają się władze ducha, rozumu i woli oraz poruszenia duszy, tj. uczucia, namiętności i instynkty. Serce wyraża „ja” człowieka, samą jego osobę. Bardzo pięknie i wymownie wyraził to autor Pierwszego Listu św. Piotra: „ukryty w sercu człowiek” (l P 3,4). Kardiaoznacza więc najgłębszą wnętrze człowieka, jego osobowość: staje się synonimem człowieka jako takiego, znakiem wyrażającym to, co w człowieku najgłębsze, jego najintymniejsze dążenia i pragnienia - czy to dobre, czy złe. Serce to po prostu sumienie człowieka. Nowy Testament jednak nie tylko powtarza starotestamentową koncepcję serca, lecz również wnosi własne, oryginalne elementy. Jaśniej i mocniej akcentuje ideę serca jako najbardziej intymnego ośrodka osoby ludzkiej, w którym Bóg daje się człowiekowi poznać (l Kor 4,5; Rz 8,27; l Tes 2,4). Bóg widzi ludzkie serce Po wstępnej analizie terminologicznej należy teraz przyjrzeć się teologii serca. Serce w znaczeniu najogólniejszym oznacza wnętrze człowieka, na które patrzy sam Bóg: „Jednak Jahwe rzekł do Samuela: Nie zważaj ani na jego wygląd, ani na wysoki wzrost, gdyż nie wybrałem go, nie tak bowiem człowiek widzi, jak widzi Bóg, bo człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, Jahwe natomiast patrzy na serce” (l Sm 16,7). Kontekst tej wypowiedzi jest bardzo ciekawy. Samuel z polecenia Jahwe ma wybrać nowego króla na miejsce Saula. Bóg posyła go do Jessego Betlejemity. Wśród jego synów Samuelowi spodobał się z zewnętrznej postawy Eliab. Jahwe jednak wybiera kogo innego. U kandydata na tron uwzględnia przede wszystkim nie wygląd zewnętrzny, lecz serce, czyli wnętrze. Dla Jeremiasza „serce” i „wnętrze” człowieka utożsamiają się ze sobą, dlatego używa ich paralelnie: „Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercach” (Jr 31,33). „Serce” oznacza tu jestestwo człowieka, jego stronę duchową: moc ducha, uzdolnienia duchowe. Ludzkie serce jest źródłem różnorodnych uczuć, na przykład odwagi (2 Krn 17,6) - o judzkim królu Jozafacie autor natchniony mówi, że „serce jego umocniło się na drogach Jahwe, nadal więc usuwał wyżyny i aszery z Judy”; stąd „nabrać serca” (2 Sm 7,27) oznacza nabrać odwagi. Serce może być siedzibą radości (Pwt 28,47; Sdz 19,9; Za 10,7; Hi 9,13; Ps 45,2) - bardzo ekspresywnie wyraża to deuteronomista: „Zamiast służyć Bogu twemu Jahwe w radości i dobrym sercu, mając obfitość wszystkiego...” (Pwt 28,47). W sercu mieszka ból i cierpienie (Ir 4,19; Iz 65,14) - u Deutero-Izajasza czytamy: „Oto słudzy moi będą śpiewać radośnie, z serca przepełnionego szczęściem, a wy z boleści serca krzyczeć będziecie” (Iz 65,14). W sercu należy szukać współczucia i wzruszenia (Pwt 19,6; Oz 11,8) - Bóg nie może opuścić Efraima i Izraela, ponieważ serce Jego „na to się wzdryga”; spokoju i opanowania (Prz 14,30) - zdaniem mędrca, „życiem dla ciała jest serce spokojne”; gwałtownych wzruszeń i namiętności (Pwt 19,6; Prz 23,17; l 's 21,3; Hi 31,7) - deuteronomista wspomina „mściciela krwi”, którego serce płonie gniewem. Dość często obok serca wymieniane są również nerki (hebr. kelajót, gr. nefros) - zawsze w liczbie mnogiej; w znaczeniu przenośnym oznaczają one źródło najbardziej sekretnych poruszeń ducha ludzkiego. Poruszenia te są tak głęboko ukryte, że inny człowiek nie może ich przeniknąć; potrafi to uczynić jedynie Bóg (Ps 7,10; 26,2; Jr 17,10; l Sm 24,6; Dz 2,23; por. Jr 11,20). Serce dla pisarzy Starego Testamentu jest również siedliskiem intelektu i poznania oraz różnych władz umysłowych człowieka (l Krl 2; 5,9), np. wyobraźni, intuicji (Jr 14,14). Stąd w języku biblijnym mówi się, że „serce przyjmuje naukę” (Pwt 7,5) lub porzuca wiarę i puszcza Boga (Iz 29,13; Ez 6,9). „Mąż serca” (łac. cordatus) oznacza człowieka roztropnego i rozumnego (Hi 34,10; l Krl 5,9). Przeciwieństwem „męża serca” jest człowiek nierozumny, głupi. Według Koheleta, „serce mędrca zwraca się ku prawej stronie, a serce głupawej. Nawet gdy głupiec idzie drogą, brakuje mu rozwagi i mówi o każdym: «To głupiec»” (10,3). Wino zabiera człowiekowi „serce”, tj. zdolność trzeźwego osądu (Oz 4,11; Biblia Tysiąclecia tłumaczy w tym miejscu lebprzez „rozum”). W sercu mają swe siedlisko ludzkie myśli (Sdz 5,15n): „wejście w serce” oznacza przypomnienie, przychodzenie czegoś na myśl (Iz 65,17). Akty ludzkiej woli również mają swoje źródło w sercu; chcenie, decyzja o podjęciu działania, refleksyjna intencja, planowanie rodzą się i dokonują w sercu człowieka (l Krl 8,17; 22,19; Iz 10,7; Ez 36,2; Dn 1,8 n). Prorok Jeremiasz mówi, że Jahwe „urzeczywistnia zamiary serca” (Jr 23,20). Mojżesz wezwał „wszystkich biegłych w rzemiośle, których serce Jahwe obdarzył mądrością, wszystkich tych, których serce skłaniało, aby pójść do pracy przy wykonaniu dzieła” (Wj 36,2). W tekście tym serce uważane jest za źródło mądrości i decyzji, oznacza więc to, co współcześnie przypisuje się rozumowi i woli. „Z całego serca” jest równoznaczne ze zwrotem „z całej duszy” (Joz 22,5). Biblijny termin lebczęsto oznacza całego człowieka, wraz z jego myśleniem, dążeniem i pragnieniami, w co należy wliczać jego sumienie. Tak bardzo szerokie pojmowanie serca sprawia, że przypisuje mu się również różnorodne postawy religijno-etyczne, dobre lub złe. Termin „serce” występuje tutaj często w ciekawych przeciwstawieniach: serce człowieka pobożnego ufa Bogu (Ps 7,11), przyjmuje Jego naukę (Ps 7,3); człowiek taki ma czyste serce, tj. sumienie (Ps 24,4; 51,12; 40,8), natomiast zły i bezbożny ma serce przewrotne (Hi 26,13; Prz 11,20). Serce może być skruszone lub twarde (Jr 7,24; Ez 2,4; 3,7), „obrzezane” lub „nieobrzezane” (Jr 9,24n; Pwt 3,6; 10, bliskie Bogu lub oddalone od Niego (Pwt 29,17; Jr 17,5), niepodzielone, czyli i wierne, lub podzielone, czyli bałwochwalcze (Wj 20,5; 34,14; Pwt 4,24; Joz 24,19; Ez 6,9; 16,30), serce z ciała, tj. serce delikatne i wrażliwi, lub serce z kamienia, tj. zatwardziałe (Ez 36,26), serce mądre lub głupie (Syr 3,25n). „Serce” w Starym Testamencie oznacza niekiedy ten obszar w człowieku, gdzie ukryta jest najgłębsza tajemnica ludzkiego życia, przeznaczenie człowieka. Samuel powiedział do Saula, że powie mu wszystko, co jest w jego sercu, co Bóg postanowił wobec niego a więc wyjawi przed nim tajemnicę jego życia (l Sm 9,19; por. Sdz 16, Dn 2,29n). „Bóg jest większy od naszego serca" (l J 3,20) Nowy Testament idzie wyraźnie śladami Starego, odcinając się zdecydowanie od pojmowania serca na sposób czysto fizjologiczny. Podobnie jak Septuaginta, na jego oznaczenie (leb) używa terminu kardia, a niekiedy nous. Pierwszy z nich bardziej podkreśla aspekt dążenia, woli, uczucia, drugi natomiast wiedzy, poznania. Serce przedstawia i wyraża ludzkie ja”, ludzką osobę, „człowieka ukrytego w sercu”. Takie wieloznaczne rozumienie serca sprawia, że zawiera ono w sobie niezwykle bogatą treść. Ludzkie serce jest źródłem myślenia i rozumowania: „Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli” (Mk 7,21; por. Mt 12,34; Dz 8,21n). Św. Jan cytuje interesujący tekst Izajasza: „...żeby nie widzieli oczami oraz nie poznali sercem” (J 12,40). Człowiek więc poznaje sercem. „Mówić sobie w sercu” (Mt 24,48) oznacza po prostu „pomyśleć”, natomiast zwrot „wstąpić w serce” (Dz 7,23) oznacza „zrozumieć”. W Nowym Testamencie częstokroć blisko siebie występują terminy kardiai nous(umysł, intelekt). Ten ostatni termin może również oznaczać osobę ludzką, ludzkie, „ja”; jednak nousczęściej niż kardiawyraża aspekt poznawczy; w pojęciu „serce” natomiast akcent znaczeniowy pada bardziej na stronę emocjonalną i wolitywną człowieka. W sercu rodzą się świadome decyzje woli (Łk 21,14; 2 Kor 9,7; Dz 11,23) pod wpływem działania Boga (Ap 17,17) lub złego ducha (J 13,2). Stąd powstają takie formuły biblijne, jak: „Bóg natchnął ich serca” (Ap 17,17), „diabeł nakłonił serce” (J 13,2). Serce oznacza więc osobę, ludzkie „ja”, myślące, czujące, pragnące i chcące; szczególnie zaś wyraża ono odpowiedzialność osoby ludzkiej wobec Boga. Grzech naruszył nie tylko cielesną sferę człowieka, jego myślenie, chcenie, czucie i pragnienie, lecz również najgłębsze wnętrze człowieka - jego serce. Wraz ze swoim sercem cały człowiek znajduje się w niewoli grzechu. Z tak zniewolonego serca pochodzą złe myśli: „Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, ludzkiego serca pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym” (Mk 7,20-23). Podobną wizję ludzkiego serca spotyka się w teologii Pawłowej; w sercu gnieżdżą się poniżające człowieka żądze: „Dlatego wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup nieczystości, tak iż dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał” (Rz 1,24). Przez nieuporządkowane pożądanie dokonuje się profanacja ciał innych osób: „Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa” (Mt 5,28). Serce ludzkie, podobnie jak w teologii Starego Testamentu, może być zatwardziałe i odporne na odruch pokuty (Rz 2,5; 2 Kor 3,14), przewrotne i niewierne (Hbr 3,12), zatwardziałe i zaciemnione, prowadzące do głupoty (Rz 1,22). Jezus Chrystus słowami proroka Izajasza piętnuje faryzeuszy i uczonych w Piśmie: „Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie”. Nie oszczędza również swoich uczniów, wytykając im niewierność i opór serca (Mk 16,14). Nawet poganie nie będą mogli być zwolnieni z odpowiedzialności wobec Boga, ponieważ w ich sercach wypisana jest treść Prawa, tj. znajomość tego, co dobre i złe w Bożych oczach (Rz 2,15). Już prorok Jeremiasz utrzymywał, że nieprzeniknione i nieodgadnione jest serce człowiecze (17,9). Dlatego zapytał: „Któż je zgłębi?” Podobnie na serce patrzy Nowy Testament, dając prorokowi odpowiedź. Tylko Bóg może objawić to, co się kryje w sercu człowieka. On bowiem „ujawni zamiary serc” (l Kor 4,5); On przenika serca (Rz 8,27) i bada je (l Tes 2,4). Stąd też Bóg określany jest w Nowym Testamencie jako kardiognostes, tj. Ten, który zna i bada ludzkie serce (Dz 1,24; 15,8). Termin ten występuje tylko w Nowym Testamencie, lecz wyrażona w nim idea znana jest całej Biblii: Bóg widzi, przenika i bada głębię ludzkiego serca (l Sm 16,7; Jr 11,20; 17,9; Łk 16,15; Rz 8,27; l Tes 2,4; Ap 2,23). Ponieważ w sercu ludzkim ma swoje źródło zepsucie, w sercu również rozpoczyna Bóg dzieło odnowy człowieka: kardiajest miejscem, w którym Bóg rozpoczyna współdziałanie z człowiekiem; jest to ta część jego osobowości, w której przede wszystkim dokonuje się decyzja opowiedzenia się za Bogiem lub odrzucenia Go. Widać to szczególnie w akcie wiary i pokuty. Serce jest siedliskiem niewierności, lecz również i wiary: „Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznanie jej ustami do zbawienia” (Rz 10,10). Podobnie rzecz ma się z pokutą. W Rz 2,5 św. Paweł nazywa ludzkie serce ametanoetos(nieskłonne do nawrócenia, nie pokutujące). Wynika z tego, że metanoia(pokuła, nawrócenie) jest sprawą rozstrzygająca się w ludzkim sercu. Z serca pochodzi i dzięki temu obejmuje całego człowieka. Wzywające do pokuty słowo Boże uderza nie tylko w intelekt lub uczucia, lecz przenika ludzkie serce (Dz 2,37; 5,33; 7,54). Do nawrócenia serca, u co za tym idzie - również do wiary, nie dochodzi się za pomocą własnych sił i pragnień (l Kor 2,9), lecz tylko dzięki temu, że sam Bóg otwiera ludzkie serce (Dz 16,14), rozświetla je (2 Kor 4,6), daje się poznać człowiekowi, posyłając do jego serca Ducha swojego Syna (2 Kor 1,22). Gdy Duch zamieszka w ludzkim sercu, wtedy człowiek nie jest już niewolnikiem grzechu, lecz synem i dziedzicem Boga (Ga 4,6). Do serca Bóg wlewa swą miłość (Rz 5,5); przez wiarę Jezus Chrystus może zamieszkać w sercu człowieka (Ef 3,17). Serce jest nie tylko miejscem, gdzie Bóg wzbudza wiarę; w sercu również zachowuje się ją w posłuszeństwie i cierpliwości (Rz 6,17; 2 Tes 3,5). Tam też rozważa się słowo Boże (Łk 8,15) i tam panuje pokój Chrystusa: „A sercami waszymi niech rządzi pokój Chrystusowy”. „Czystość serca” (Mt 5,8) podniósł .Jezus do rangi jednego z ośmiu błogosławieństw, czyniąc ją koniecznym warunkiem oglądania Boga. Taki stan oznacza tu czystość ludzkiego wnętrza czystość sumienia. Źródłem tej czystości jest Chrystus, który oczyścił nasze serca własną krwią i zamieszkał w nich przez wiarę (Hbr 10 22' l J 1,7; Ef 3,17). Mądrość serca Serce w teologii biblijnej jest źródłem życia człowieka. Życie to jednak rozumiane jest w różnych aspektach: fizycznym i duchowym uczuciowym i intelektualnym, naturalnym i religijnym, rozumowym i wolitywnym. Stąd ludzkie serce myśli, rozważa, decyduje. Serce oznacza najgłębsze wnętrze człowieka, ludzkie „ja”, ludzką osobę, ludzkie sumienie. W tym najgłębszym wnętrzu dokonuje się decyzja: za Bogiem lub przeciw Bogu; w tak rozumianym sercu rodzą się dobre lub złe myśli, dobre lub złe czyny; z wnętrza ludzkiego serca pochodzą namiętności i różnorodne pasje człowieka. Od czego zależą te przeciwstawne akty ludzkiego serca? Mają one podwójne źródło: zależą od jakości serca oraz od tego, kto na to serce oddziaływuje. Cechą specyficzną biblijnego patrzenia na serce jest swoista antynomiczność - przeciwstawne określanie ludzkiego serca. Może ono być dobre lub złe, „obrzezane” lub „nieobrzczane”, twarde lub miękkie (tj. wrażliwe), oświecone lub ciemne, niewierne lub wierne, pojętne lub tępe, zamknięte lub otwarte. Z serca złego, twardego, „nieobrzezanego”, ciemnego pochodzą złe czyny; z serca dobrego, „obrzezanego”, wrażliwego i wiernego pochodzą czyny dobre. W ten sposób o jakości zewnętrznych czynów ludzkich decyduje wnętrze człowieka, jego serce, jego sumienie. Od jakości ludzkiego serca, czyli od sumienia, zależą nie tylko ludzkie postawy, lecz również czyny. Największe zbrodnie i grzechy rodzą się najpierw w sercu. Jakość ludzkich czynów nie tylko zależy od wnętrza człowieka, lecz również od tego, kto oddziaływuje na jego serce, kto ma nad nim władzę. Jeżeli w sercu człowieka panuje Bóg i Duch Jego Syna, a sam Chrystus mieszka w nim przez wiarę, wtedy jego uczynki są dobre. Jeżeli natomiast wejdzie do niego szatan i zło, wtedy uczynki człowieka stają się ciemnością. Długa lista takich czynów, które wylicza Jezus, znajduje się w Ewangelii Marka (7,18-23). To właśnie one czynią człowieka nieczystym. „Serce” w teologii biblijnej jest ośrodkiem religijnego życia człowieka. W punkcie tym widać wyraźny rozwój Bożego objawienia przez całą rozciągłość obu Testamentów. W Starym Przymierzu serce jest tym, dzięki czemu człowiek przyjmuje postawę wobec słowa lub działania Boga: może to być postawa wiary lub zatwardziałości. W sercu rodzi się bojaźń i adoracja Boga. W sercu człowiek nawraca się do Jahwe. Nowy Testament pogłębi ten aspekt teologii serca: Bóg przenika serce, bada je dogłębnie i działa w nim. „Sercem” się wierzy i „w sercu” dokonuje się nawrócenie człowieka. Słowo Boże przyjmowane jest „do serca”. Bóg, działając w ludzkim sercu, oświeca je. Szczytem Pawłowej teologii serca jest stwierdzenie, że Bóg posyła do serc ludzkich Ducha swojego Syna, dzięki czemu miłość Boża rozlana jest w ich sercach. Wysłany do serc Duch Syna Bożego woła w nich, czyli modli się: „Abba! Ojcze!” (Ga 4,6). Obecny w sercu, wyzwała człowieka z niewoli grzechu i czyni dziedzicem Boga. Serce wierzącego jest świątynią Ducha i przedsionkiem nieba. Jak widać z tych rozważań, „serce” w Piśmie św. jest centralnym ośrodkiem życia człowieka, wewnętrzną zasadą, nadającą jedność temu życiu. W sercu biorą swój początek myśli, intencje, pragnienia, postawy i czyny. W biblijnym pojęciu serca zawiera się to, co Grek nazwałby duchem, rozumem, sumieniem; w nim spotyka się to, co odnosi się do ciała i duszy. Zdaniem K. Rahnera, serce jest „słowem-źródłem”, które wyraża człowieka w jego całości; jest to pojęcie symboliczne, nadające się do określenia najgłębszego centrum psychosomatycznej jedności osoby. W głębi tego centrum dokonuje się otwarcie na Boga i na drugiego człowieka. Serce zawsze dotyka tajemnicy Boga i relacji z ludźmi. Dlatego właśnie serce zawsze staje przed decyzją: albo zaakceptuje ów kierunek ku Bogu aktem wiary, albo zamknie się w samym sobie; albo otworzy się ku człowiekowi, albo zasklepi się w egoizmie. Biblia nie zna filozoficznego pojęcia osoby, nie jest jej jednak obce to, co filozofia rozumie przez osobę. Egzystencja osoby, według pojęć biblijnych, ma swoje źródło i korzenie w sercu. Udane życie w znaczeniu biblijnym ma swój początek w sercu, gdzie rodzą się myśli i zamiary, które dają człowiekowi życiową orientację. Stąd mędrzec Pański zachęca do wielkiej troski o serce (Prz 4,23), gdyż w nim znajduje się punkt wyjścia ku szczęściu lub ruinie człowieka. Jeżeli tak wiele zależy od serca, to wszystkim potrzebna jest „mądrość serca”. Odwołanie się do serca człowieka oznacza odniesienie się do człowieka wewnętrznego, religijnego, do człowieka otwartego na Boga i innych ludzi. Odwołanie się do serca oznacza odwołanie się do zdrowego rozsądku człowieka, do mądrości życiowej, do jego woli i najgłębszych uczuć, do sumienia. Apel do serca oznacza apel do osoby ludzkiej i do jej godności; oznacza wezwanie do człowieka jako do świątyni Ducha Świętego, w której Chrystus mieszka przez wiarę. Przez odwołanie się do serca Jan Paweł II w swojej teologii ciała przypomina, że na ciało ludzkie trzeba patrzeć poprzez wielkość i godność całego człowieka, stworzonego i wyniesionego przez Boga. Teologii ciała nie można izolować od integralnie pojętej antropologii biblijnej. W sercu, jak w soczewce, skupia się cała antropologia. „Odwołanie się do serca” daje teologii ciała integralność i otwiera przed nią wielkie perspektywy. Tylko Bóg zna i przenika ludzkie serce, bada je. Nic się nic ukryje przed Jego wzrokiem. Człowiek patrzy tylko na twarz, a Bóg widzi serce. Tylko też Bóg potrafi je zmienić, transplantować. Świadomi tej prawdy grzesznicy prosili Boga, żeby stworzył w nich „serce czyste" (Ps 51,12). Bóg, który stworzył piękny świat i człowieka na swój obraz i podobieństwo, stwarza również „czyste serce” - człowieka, odnowionego wewnętrznie. Obiecał to już w Starym Przymierzu: „I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała. Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawie byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań i według nich postępowali”. (Ez 36,26n) Śp. Ks. prof. J. Kudasiewicz. Medytacja pochodzi z książki „Poznawanie Boga Ojca”, Kielce 2000, ReligijneFlaga W moim sercu mieszka Bóg, A Jego flagą radość jest. /2x A Jego flagą radość jest. Podniosę flagę wysoko, wysoko. /2x Niech pozna, pozna cały świat. /2x Niech wszyscy ludzie zobaczą, zobaczą. /2x Niech pozna, pozna cały świat. /2x Biblia dostarcza nam przykładów osób, którym, posługując się językiem narracji z Księgi Wyjścia, „Bóg zatwardził serce”. Oznacza to, że osoby ślepo brną do z góry upatrzonego celu, mimo oczywistych dowodów, które wskazywałyby inaczej. W swoim wykładzie zatytułowanym „Cztery etapy dywersji ideologicznej”, były już wtedy sowiecki szpieg Jurij Bezmienow opisał bardzo podobne zachowanie. Bezmienow współpracował z KGB, ale w 1970 r. zbiegł do USA, gdzie przekazywał informacje tamtejszemu wywiadowi. Zrobiło się o nim głośno za sprawą słynnego wykładu, którego niewielki fragment cytujemy poniżej. Mówi w nim o tym, jak osoby zdemoralizowane, czyli poddane obróbce ideologicznej, nie są w stanie zaakceptować dowodów, bagatelizując je, bo nie odpowiadają wizji świata, którą podzielają. Bezmienow mówił Ekspozycja na prawdziwe informacje nie ma już znaczenia, osoba zdemoralizowana nie jest w stanie ocenić prawdziwych informacji, fakty nic jej nie mówią (…) nawet jeśli zasypię ją informacjami z autentycznymi dowodami, dokumentami, zdjęciami (…) nie będzie chciała w to uwierzyć (…) to jest tragizm sytuacji wynikający z demoralizacji. [źródło] Bezmienow mówił tu o osobach poddanych propagandzie Związku Sowieckiego, które nie były w stanie uwierzyć w negatywne informacje o Sowietach, ze względu na wcześniejszą obróbkę ideologiczną, którą przeszły. Podobnie w Biblii Bóg zatwardza serca niektórych ludzi, aby „patrząc nie widzieli” oraz „słysząc, nie słyszeli”. Innymi słowy, Bóg pozwala, aby taka osoba stała się ofiarą swoich własnych zamysłów. Jak pisał Stanisław Lem w swojej książce „Powrót z gwiazd”: To, zdaje się, Platon powiedział: „Nieszczęsny – będziesz miał to, czegoś chciał” Dlatego też większość dyskusji na tematy religijne osób wywodzących się z różnych denominacji jest skazana na niepowodzenie. Dużego samozaparcia wymaga zmiana poglądów przez osobę, która latami poddawana była procesowi poznawania pewnej ideologii. Wymazanie skutków tak trwałej i uporczywej indoktrynacji trwa lata. Ale dzięki pomocy tego samego Boga, który nie tylko „zatwardza serca”, nie jest to niemożliwe. Drukuj E-mail W MOIM SERCU MIESZKA KRÓL E cis W moim sercu mieszka Król, A H7 A H7 A Jego flagą radość jest. /2x A Jego flagą radość jest. Podniosę flagę wysoko, wysoko, /2x Niech pozna, pozna cały świat. /2x Niech wszyscy ludzie zobaczą, zobaczą, /2x Niech pozna, pozna cały świat. /2x Recenzja + film: “Ogień w moim sercu. Zdumiewająca podróż do krainy modlitwy” Johannes Hartl Co to jest modlitwa? Jak się modlić? Jakie są efekty modlitwy? Ile może trwać najdłuższa modlitwa? Zapraszam Was do zobaczenia filmu, w którym opowiadam o książce Johanessa Hartla ‘Ogień w moim sercu. Zdumiewająca podróż do krainy modlitwy”. Nie jest to tylko ocena książki, ale też przytoczenie głównych jej tez oraz przywołanie cytatów. Poniżej tekstowa wersja 🙂 Buźki na konferencji “Serce Dawida” w Warszawie w 2018r. Johannesa poznałam na konferencji Serce Dawida w 2018 roku, gdzie był głównym mówcą. Byłam wówczas zachwycona jego wystąpieniami: zarówno merytoryczną ich stroną, jak i sposobem formułowania myśli. Johannes używał pisaka i kartek, kreślił buźki, schodki, strzałki, a ja bardzo lubię wizualizację myśli w formie wykresów i rysunków (sama ją nagminnie stosuję, ucząc moich maturzystów, i nie wyobrażam sobie innego tłumaczenia spraw niezwykle skomplikowanych, jak przy użyciu kilku prostych kresek i papieru. „Jeśli nie potrafisz wytłumaczyć czegoś w prosty sposób, to tak naprawdę tego nie rozumiesz” – jak mawiał Einstein, a ja przekładam to właśnie na rysunki). Filozof, miłośnik literatury i doktor kościoła Hartl mówił zabawnie, ale też bardzo inteligentnie, i – nie znając jego biografii- „wyczułam”, że jest to ktoś niesamowicie oczytany i wykształcony. Nie myliłam się: Johanes ukończył germanistykę, filozofię i jest doktorem teologii katolickiej. Chciał również zostać mnichem. Książka „ Ogień w moim sercu. Zdumiewająca podróż do krainy modlitwy” to jedna z kilkunastu jego książek, choć w języku polskim możemy przeczytać jedynie dwie pozycje. Das Gebetshaus Augsburg – House of Prayer – Dom Modlitwy Człowiek ten ma za sobą stworzenie czegoś wielkiego, czegoś na skalę światową, czegoś niesamowitego, czego organizacja nie mieści mi się w głowie. Mianowicie w 2005 (wraz z żoną) stworzył Dom Modlitwy, gdzie od roku 2011 modlitwa trwa… nieprzerwanie 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 356 dni w roku! Bez żadnej przerwy! W centrum Augsburga! Czyli modlitwa trwa tam już nieprzerwanie 7 lat!!! Ekumenizm duchowy Inicjatywa ta, mimo tego, że jest realizowana w ramach Odnowy Charyzmatycznej Kościoła Rzymskokatolickiego, łączy ludzi różnych wyznań. Dom modlitwy jest uważany nawet za “eksperyment” ekumenizmu duchowego. Wielokrotnie w książce jego twórca odwołuje się do tego doświadczenia i zdradza szczegóły swojego przedsięwzięcia. Właściwie cała opowieść książki to opowieść o podróży w krainę modlitwy, której uwieńczeniem jest stworzenie domu modlitwy nieustannej. Czym jest modlitwa? Zatrzymaj się. Tu i teraz. Książka mówi o tym, czym modlitwa jest i jak do niej dojrzeć. Podstawowe założenie to według autora – zatrzymanie się tu i teraz, skupienie na teraźniejszości, na tym, co cię otacza, na własnym ciele, oddechu. Na elementach świata wokół ciebie, na dostrzeżeniu ich na nowo. I taka też jest książka. Nie czyta się jej szybko. Nie przypomina ona również stylu mówienia autora na konferencjach: zabawnego, skondensowanego, prostego. Jest w zupełnie inna: to zatrzymanie się i adoracja świata. Według Johannesa to właśnie początek modlitwy. W lekturze zatem bardzo dużo jest opisów. Bardzo dużo szczegółów: smaki, zapachy, kraje, widoki… To podróż, ale bardzo wolna podróż, raczej wędrówka piesza niż pociągiem, z licznymi postojami. To nie podręcznik, jak nauczyć się modlić, to raczej inspiracja to poszukania własnej drogi. Piękno, piękno, piękno! Bóg stworzył piękno Dużą część książki zajmują refleksje nad pięknem. Bóg jest artystą, bo przecież stworzył wszystko i wszystko, co stworzył, jest piękne. Autor idzie dalej i twierdzi, że jeśli napotykamy na coś brzydkiego, prawdopodobnie stworzył to człowiek, bo wszystko w naturze nosi w sobie jedyną w swoim rodzaju boską pieczęć: piękno. Człowiek został stworzony przez Boga piękna i Bóg obdarzył go wrażliwością na to piękno. Żadne zwierzę nie zbiera muszli tak po prostu, bo leżą. Ale to dopiero początek. To, że człowiek ma wpisaną wrażliwość na piękno nie wystarczy. Trzeba też nauczyć się patrzeć, nauczyć się dostrzegać owo piękno. A wcale nie jest to proste. Na przykładzie wina Johannes pokazuje, że to, że ktoś nie odróżnia wina szlachetnego od zwykłego, taniego, nie oznacza, że oba są takie same. Oznacza to tylko, że ten człowiek nie jest nauczony rozpoznawać różnice. Piękno należy nauczyć się widzieć. Wyzwaniem i trudem bywa dostrzeżenie czegoś pięknego i nazwanie tego pięknem. Wdzięczność i uwielbienie naturalnie wypływają wówczas z serca, które nauczyło się rozpoznawać piękno. A wszystko zaczyna się od sztuki patrzenia. To podstawa: dostrzegać piękno stworzenia. Piękno sztuki. Piękno człowieka. Z tego wszystkiego coraz wyraźniej będzie wyłaniać się piękno Tego, od którego to wszystko pochodzi. Piękno wszechwiecznego Boga. Poprzez Niego oglądamy piękno tej jedynej Osoby. Z tego patrzenia rodzi się jedyna naturalna odpowiedź stworzenia: uwielbienie. Oddanie czci. Adoracja. Modlitwa. Modlitwy można i trzeba się uczyć W książce znajdziemy szereg rad, które pomogą nam w nauce modlitwy, bo zdaniem autora, modlitwy należy i można się nauczyć. Jakie to rady? Trzeba na przykład prowadzić uporządkowane życie duchowe, utrzymywać dyscyplinę i dbać o rytuały. Modlitwa nieodłącznie łączy się również z postem i taka ma największą moc. Boga należy prosić (a nawet: kto nie prosi, nie otrzymuje). Nie powinno oddzielać się czytania Biblii od modlitwy. Modlitwa musi mieć swój określony czas, na przykład nie zaleca się czytania Pisma Świętego krócej niż 10 minut. Gdzie jest Bóg? Tu, w moim ciele. Zobacz to! Często szukamy Boga i oczekujemy Jego przyjścia, tymczasem Johannes przypomina, że Bóg jest tu i teraz. On mieszka we mnie, w moim ciele, które jest świątynią Ducha Świętego. Gdy jesteśmy myślami tu i teraz, otwieramy się na obecność Boga. Często modlimy się słowami „Przyjdź do mnie, Panie, chcę, abyś był blisko…” i mamy wrażenie, że Bóg pozostaje daleko. Ale On nie trzyma nas na dystans. On jest tutaj. Chrześcijanie wierzą, że ich ciała są świątyniami Ducha świętego. On tam mieszka. Bóg jest obecny. Tu i teraz. Jak już wspomniałem, problem polega na tym, że my jesteśmy często zupełnie gdzie indziej. Najpierw się rozejrzyj. Popatrz. Poczuj. Powrót do Boga, który czeka na mnie tu i teraz, można rozpocząć od wsłuchania się w swoje ciało, gdyż ono jest zawsze tu i teraz, podczas gdy myśli najczęściej wędrują gdzie indziej. Efekty modlitwy Efekty modlitwy podawane przez autora są imponujące, chociaż nie brak też smutnych akcentów: Owoców wielu modlitw nie zobaczymy nigdy, niektóre może po dłuższym czasie, a może dopiero w wieczności… Modlitwa podsyca płomień wiary, jest najsilniejszą bronią we wszechświecie, sprawia że głoszenie odbywa się z mocą, modlitwa odkrywa duchową rzeczywistość. Wszystko zaczyna się od modlitwy i do niej sprowadza. Modlitwa a wdzięczność. Moc uwielbienia Modlitwa to nic innego jak styl życia wypełniony wdzięcznością, dostrzeganiem piękna tu i teraz. Modlitwa to nic innego jak styl życia przepełniony wdzięcznością, czyli niewymuszoną odpowiedzią na prezent od Stwórcy. Istotą prawdziwego bogactwa jest umieć znajdować odpocznienie w istnieniu , przyjmować je i z wdzięcznością zgadzać się na nie. Na tym polega bogactwo życia. Na tym polega modlitwa. Moja ocena książki “Ogień w moim sercu” W pełni zgadzam się z tym, że uwielbienie Boga to akceptacja teraźniejszości, wydobywanie piękna z codzienności i nauka dostrzegania owego piękna. Taka dewiza przyświeca również mojemu blogowi, cieszę się, że znalazłam ją opisaną w książce doktora teologii. W pełni zgadzam się też w tym, jak ważna jest modlitwa i że to fundament i marzę o tym, aby stał się on również moja podróżą. Galeria cytatów z książki “Ogień w moim sercu. Zdumiewająca podróż do krainy modlitwy”. Naciśnij, aby otworzyć duży obrazek Zobacz inne moje wpisy: Czy nasze ukochane zwierzęta będą z nami w raju? Czy psy idą do nieba? Polecam: Zespół, który uczy mnie, że Bóg jest po stronie naszych marzeń //niemaGotu// FILM #BPR 002 + zdjęcia

w moim sercu mieszka bóg