tomasz ciachorowski życie prywatne
Tomasz Ciachorowski wciela się w postać Artura w "M jak miłość". Jego bohater to zdecydowanie czarny charakter! By rozdzielić Izę i Marcina uknuł intrygę i sprawił, że Iza ma bardzo złe zdanie na temat ojca swojego dziecka i myśli, że Marcin nie chce uznać ich córki! Los oczywiście sprzyjał Arturowi w kłamstwach.
Tomasz Ciachorowski. O książkach ponad podziałami. Czytelnicza ankieta Onetu i Plebiscytu Książka Roku 2020.
Tomasz Piotr Rzymkowski (ur. 31 lipca 1986 w Kutnie ) – polski prawnik i polityk, doktor nauk prawnych, poseł na Sejm VIII i IX kadencji, od 2021 sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki .
Tomasz Ciachorowski, który przez cztery lata wcielał się w rolę Artura Skalskiego w „M jak miłość”, pożegna się z serialem. Produkcja ujawniła, w jaki sposób zostanie usunięta.
Tomasz Ciachorowski, to 40-letni aktor, który znany jest z kultowych seriali. Na szklanym ekranie zadebiutował dzięki roli Jana w serialu Złotopolscy . Następnie można było spotkać go w Majce emitowanej przez TVN.
nonton alice in borderland season 1 rebahin.
ONS Tomasz Ciachorowski przez niektórych uważany jest za przystojnego i seksownego mężczyznę. Na przekór tej opinii producenci "Dzień Dobry TVN" zaprosili aktora do studia, gdzie wziął udział w dyskusji na temat kompleksów. Magda Mołek, prowadząca dzisiejsze wydanie, nie ukrywała zaskoczenia, kiedy Ciachorowski przyznał, że takowe ma. Jeszcze bardziej była zdziwiona, kiedy je zaczął wymieniać. Gwiazdor długo zastanawiał się czy powiedzieć, czego w sobie nie lubi. Po namowach towarzyszących mu pań, w końcu zdradził swoją wadę, zapewniając jednocześnie, że nie kokietuje. - Miewam kompleksy. Jest szereg takich cech, ale nie przyszedłem żeby wyliczać moje niedostatki. Ale myślę, że każdy ma takiego krytyka, który nam szepce co jakiś czas, wspiera. Moim kompleksem są zakola, które robią mi się coraz większe. Te zakola odbierają mi pewność siebie, ale jak spojrzę na to w innym kontekście, kurcze Jude Law ma zakola, Bruce Willis ma zakola... To od razu widząc te cechy w takim kontekście, to może być ona atutem. Niekoniecznie wadą. Inny kompleks Ciachorowskiego związany jest z posiadanym autem: - Do niedawna jeździłem starym klekotem i parkując samochód koło mercedesa sąsiada, czułem się trochę gorszy. Coming out w show-biznesie - Maciej Zień jest gejem: ONS Ciachorowski: Jestem nieuleczalnie zakochany Aktor opowiedział o swoim uczuciu do... Życie prywatne Tomasza Ciachorowskiego jest owiane wielką tajemnicą. Gwiazdor niechętnie opowiada o tym czy ma dziewczynę/chłopaka, nie pojawia się w śniadaniówkach i rzadko udziela wywiadów. No, chyba że ma okazję porozmawiać o swoim wyglądzie ( zobacz: "Pryszcz odbiera mi pewność siebie" ). Ostatnio aktor wyjątek zrobił dla tygodnika "Angora", w którym zdradził kilka faktów z życia prywatnego. Oczywiście dotyczą głównie pasji pozazawodowych. Ciachorowski w rozmowie z Bohdanem Gadomskim zdradza, że jego obecną sympatią jest... Rzym, a w szczególności włoska kuchnia. Tomek pochwalił się, że stolica Włoch zrobiła na nim potężne wrażenie, ale nie dodał już czy był tam ze swoją drugą połówką czy sam. - Byłem tam tylko pięć dni, ale była to bardzo intensywna eskapada, z której przywiozłem głównie wrażenia kulinarne. Jestem nieuleczalnie zakochany. W kuchni włoskiej. A poza tym Włosi to sympatyczni, zabawni, promienni ludzie. Przy okazji Tomek zdradził plany zawodowe. A w zasadzie pochwalił się tajemniczą propozycją. - Na horyzoncie majaczy bardzo ciekawa propozycja teatralna, ale nie zdradzę co to, żeby nie zapeszyć . Proszę trzymać za mnie kciuki. Trzymamy więc kciuki w sprawach zawodowych i sercowych. Przy okazji liczymy na kolejne odważne wyznania. Nie tylko te o urodzie i kompleksach. Zobacz: Kompleks Ciachorowskiego. Nie przesadza? Tomasz Ciachorowski, Maciej Radel i Agata Skóra (screen z Ciachorowski w klipie Sylwii Grzeszczak "Pożyczony": ONS Faceci też mogą zaliczyć modową wpadkę. Przekonał się o tym boleśnie Ciachorowski Aktor trochę za bardzo się wystroił Tomasz Ciachorowski od czasu serialu "Majka" jest jednym z ulubieńców żeńskiej części publiczności. Nie ma się co dziwić - przystojny aktor to marzenie wielu kobiet. On sam jednak nie jest aż tak pewny swojej urody i jego również trapią kompleksy. Przypomnijmy: Ciachorowski wyżalił się z kompleksów. Co odbiera mu pewność siebie? Gwiazdor nie ma też szczęścia do... mody. W przeszłości wielokrotnie już nie popisywał się swoim strojem, a kolejny raz zdarzyło mu się to podczas wczorajszej imprezy marki Roamer, producenta zegarków. Tomasz postawił na dość eklektyczny zestaw - wzorzystą marynarkę, oryginalne dżinsy z obniżonym krokiem i szare ciężkie buty. Każdy z tych elementów zdałby egzamin w innym zestawieniu, ale tu wyglądało to chyba zbyt chaotycznie. A szkoda, bo Ciachorowski to przystojny mężczyzna i potrzebuje innej oprawy. Powinien zatrudnić stylistę? Zobacz: Ciachorowski przechodzi na drakońską dietę: "Lubię eksperymenty" Ciachorowski na planie klipu Sylwii Grzeszczak: ONS Ciachorowski przechodzi na drakońską dietę: Lubię eksperymenty Aktor chce mocno schudnąć Tomasz Ciachorowski dał się poznać szerszej publiczności dzięki głównej roli w hitowym serialu "Majka". Przylgnęła do niego łatka serialowego amanta, choć on chyba niezbyt dobrze się w niej czuje. Ostatnio nie słychać nic o jego aktorskich podbojach, ale Tomek wciąż jest wdzięcznym obiektem dla fotografów podczas branżowych imprez. On sam, mimo grona oddanych fanek, nie czuje się aż tak pewnie. Przypomnijmy: Ciachorowski wyżalił się z kompleksów. Co odbiera mu pewność siebie? Aktor ma też najwyraźniej kompleksy związane ze swoim ciałem, bo zamierza niebawem zrzucić kilka kilogramów. Determinacja jest spora, bo zdecydował się na dość ekstremalną metodę odchudzania. Jak donosi tygodnik "Świat & Ludzie", Ciachorowski przejdzie na drakońską dietę, podczas której będzie jadł tylko surowe warzywa, owoce, kiełki i orzechy. Ma ona potrwać sześć tygodni, a jej zwolennicy przekonują, że to dla organizmu bomba witaminowo-mineralna. Wszystko pod okiem trenera Ireneusza Ciary . Lubię eksperymenty, szczególnie te służące zdrowiu - zapewnia w rozmowie z tygodnikiem Ciachorowski. Czekamy w takim razie na efekty diety i tego eksperymentu. Mamy nadzieję, że w chwilach zwątpienia Tomek może liczyć na wsparcie swojego przyjaciela. Zobacz: Tomasz Ciachorowski i Maciej Radel - co ich łączy? Zakochani Kisio i Ciachorowski na planie klipu Sylwii Grzeszczak: Małgorzata Rozenek-Majdan Ślub od pierwszego wejrzenia Trendy w koloryzacji włosów na wiosnę i lato 2022. Te odcienie robią mocne wrażenie Dopamine dressing to najgorętszy trend sezonu. Obłędną koszulę w stylu Małgorzaty Rozenek-Majdan kupisz w Sinsay za 39,99 Klaudia Halejcio w najmodniejszych spodniach tego lata. Podobne kupisz w Sinsay za 35 zł Urszula Jagłowska-Jędrejek Anna Lewandowska w modnym swetrze ponad tysiąc złotych. W Sinsay kupisz podobny za 50 złotych! Aleksandra Skwarczyńska-Bergiel Najmodniejsze buty na wiosenno-letni sezon. Te modele ma w szafie każda it-girl
Tomasz Ciachorowski to bez wątpienia jeden z największych przystojniaków w polskim kinie. Aktora można oglądać w serialu "Na dobre i na złe". Jakiś czas temu widzowie mogli poznać także wokalne umiejętności Ciachorowskiego, który jesienią występował w programie Polsatu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo".Na instagramowym profilu aktora znajdziemy wiele zdjęć, na których odsłania nie tylko swoje zawodowe, ale i prywatne oblicze. Choć nie brakuje tam także zdjęć bez koszulki, okazuje się, że Ciachorowski nie zawsze był tak odważny. Zobacz także: Tomasz Ciachorowski musiał pozmieniać plany. Mówi o trudnej sytuacji aktorów w dobie koronawirusaOstatnio 41-letni aktor przyznał, że wcześniej uważał niektóre swoje roznegliżowane zdjęcia za zbyt odważne. Na publikację jednej z takich fotografii, z profesjonalnej sesji, zdecydował się dopiero po latach. Lubię to zdjęcie. Ma już parę lat, ale kiedyś wydawało mi się zbyt "odważne", żeby je upubliczniać. Zabroniłem też fotografowi publikowania jakiegokolwiek zdjęcia topless z tej sesji (!). (...) A dziś odnalazłem to zdjęcie, porządkując dane na kompie. I dziwię się, że kiedyś mogło mi się wydawać nieprzy
Spis treści Życiorys i biografia Heleny Bonham Carter Kariera Życie prywatne Wybrana filmografia Życiorys i biografia Heleny Bonham Carter Helena Bonham Carter jest brytyjską aktorką. Urodziła się 26 maja 1966 roku w Londynie. Kariera Na ekranie zadebiutowała jako nastolatka, występując w reklamie telewizyjnej. W 1986 po raz pierwszy pojawiła się na małym ekranie, w kostiumowym filmie A Pattern of Roses. Pierwszy rozgłos i sukces przyniosła jej rola w Pokoju z widokiem, gdzie zagrała u boku Daniela Day-Lewisa. Rok później otrzymała szansę zagrania roli tytułowej w filmie Lady Jane. W kolejnych produkcjach wcielała się głównie w postaci kobiet z XIX wieku. Aby odciąć się od tego wizerunku aktorka pojawiła się w kilku odcinkach serialu Miami Vice, a jej występ został bardzo pozytywnie przyjęty. W kolejnych latach zagrał w: biograficznym Francesco, Hamlecie, Frankensteinie i komedii Jej wysokość Afrodyta. W każdym z tych filmów pojawiała się w towarzystwie gwiazdorskiej obsady. W 1992 roku zagrała w obrazie Powrót do Howards End u boku z Anthony'ego Hopkinsa i Emmy Thompson, za którą to rolę otrzymała swoją pierwszą nominację do BAFTA. W 1998 roku, za rolę w filmie Miłość i śmierć w Wenecji otrzymała nominację do Oscara, Złotego Globu i BAFTA. Kariera Heleny rozwijała się błyskawicznie, a ona sama stała się aktorką chętnie zatrudnianą przez znanych reżyserów. Wyróżniał ją rzadko spotykany talent dramatyczny, charyzma i specyficzna aparycja, która dodawała animuszu granym przez nią postaciom. Przełomowy okazał się rok 1999, kiedy to dołączyła do Brada Pitta i Edwarda Nortona w filmie Podziemny krąg, który okazał się megahitem i szybko zyskał miano kultowego. Rola Marli jest jedną z najbardziej pamiętnych ról Carter. W 2001 roku po raz pierwszy wystąpiła w filmie Tima Burtona zatytułowanym Planeta małp. W kolejnych latach pojawiła się jeszcze w trzech obrazach tego reżysera: Duża ryba, Charlie i fabryka czekolady oraz Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street. W 2005 roku użyczyła głosu tytułowej Gnijącej pannie młodej w animacji Burtona. Dwa lata później dała się poznać szerszej widowni, w tym tej młodszej, dzięki dołączeniu do obsady kasowej produkcji o przygodach młodego czarodzieja - wystąpiła w trzech częściach ekranizacji tego bestsellera - Harry Potter i Zakon Feniksa, Harry Potter i Książę Półkrwi oraz Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część I. W 2010 roku zagrała królową Elżbietę w filmie Jak zostać królem, a swoją kreację została nagrodzona nagrodą BAFTA oraz nominacją do Oscara. W tym samym roku wcieliła się w Czerwoną Królową w filmowej wersji Alicji w Krainie Czarów. W 2012 roku Bonham Carter zagrała rolę Madame Thénardier w hollywoodzkiej wersji musicalu Les W kolejnych latach wystąpiła, między innymi, w: Jeźdźcu znikąd, Kopciuszku oraz Alicji po drugiej stronie lustra. W 2019 roku dołączyła do obsady serialu The Crown, wcielając się w rolę księżniczki Małgorzaty. Rok później zagrała matkę Sherlocka, Mycrofta i Enoli Holmes w telewizyjnej adaptacji przygód młodszej siostry słynnego detektywa wyprodukowanej przez platformę Netflix. Helena Bonham Carter jest jedną z popularniejszych brytyjskich aktorek. Należy do grona gwiazd, które samą obecnością w obsadzie zapewniają produkcji, w której biorą udział, wielki sukces. Życie prywatne Aktorka przez wiele lat związana była z reżyserem Timem Burtonem. Para ma wspólnie dwoje dzieci - syna Billy'ego Raymonda i córkę Nell. Niestety ich związek ostatecznie nie przetrwał próby czasu i partnerzy postanowili się rozstać pod koniec 2014 roku. Wybrana filmografia 2001: Planeta małp – Ari2003: Duża ryba – Jenny / Wiedźma2005: Charlie i fabryka czekolady – pani Bucket2007: Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street – pani Lovett2007: Harry Potter i Zakon Feniksa – Bellatrix Lestrange2009: Harry Potter i Książę Półkrwi – Bellatrix Lestrange2010: Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część I – Bellatrix Lestrange2010: Jak zostać królem – Elżbieta „królowa matka” Bowes-Lyon2010: Alicja w Krainie Czarów – Czerwona Królowa2012: Les Misérables. Nędznicy – Madame Thénardier2013: Jeździec znikąd – Red2015: Kopciuszek – wróżka chrzestna2018: Ocean’s 8 – Rose Weil2020: Enola Holmes – Eudoria Holmes Podobne biografie i życiorysy Źródła Zdjęcie pochodzi z portalu: wykorzystane na podstawie licencji CC BY-SA autor zdjęcia: César (talk)
tomasz ciachorowski - Nie uważam, że dbanie o siebie jest przejawem próżności. Niby dlaczego? Wystarczy właściwie ustawić sobie hierarchię. Boimy się takiego myślenia ze względu na to, że ludzie łatwo oceniają: skoro się rozpieszcza, na pewno jest egoistą. Warto się od tego uwolnić i po prostu robić swoje - mówi aktor Tomasz Ciachorowski. Zawód, który wykonuje, eksploatuje nie tylko jego ciało, ale też emocje. Luksusem w takich momentach okazują się chwile dla siebie. Kąpiel, dobra książka, ćwiczenia na siłowni czy ulubione słodycze. Nie rezygnuje z tego, bo wie, jakie to ważne, by zwyczajnie czuć się dobrze. Jakie masz skojarzenia ze słowem "przyjemność"? Kiedy słyszę słowo "przyjemność", przywołuję w myślach stan emocjonalny, przy którym czuję się uskrzydlony. Na chwilę oderwany od ziemi. Towarzyszy temu spokój, poczucie bezpieczeństwa i wolności. Zero zmartwień. Wszystkie troski na jakiś czas zostają zawieszone, a przykre obowiązki odroczone. To wspaniałe uczucie zwłaszcza w czasach, kiedy żyjemy w pośpiechu, realizując kolejne cele, zdania. Niezwykłe doświadczenie. Myślisz, że w ogóle możliwe? Na pewno - to wszystko kwestia zmiany nastawienia. Pamiętasz, kiedy po raz ostatni sprawiłeś sobie przyjemność? Wczoraj wieczorem po całym dniu wyczerpujących obowiązków zawodowych położyłem się w wannie pełnej piany i zamkniętymi oczami słuchałem audiobooka. Bez gonitwy myśli, planowania przyszłości, rozpamiętywania przeszłości, po prostu oddawałem się czynności, która działała kojąco na moje ciało i umysł. To moja wielka przyjemność jeszcze od czasów dzieciństwa, kiedy wszyscy dobijali się do drzwi, czekając na swoją kolej kąpieli, a ja cieszyłem się tymi minutami luksusu. (uśmiech) Bardzo często robienie czegoś dla siebie rodzi poczucie winy — myślimy: czy to nie przejaw próżności? Jak ty się od tego uwolniłeś? Uważam po prostu, że kiedy ja będę syty, usatysfakcjonowany, a moje ambicje i potrzeby przynajmniej w podstawowym stopniu zaspokojone, znajdę więcej energii i wystarczająco dużo zasobów, by dzielić się nimi z innymi. Nie uważam, że dbanie o siebie jest przejawem próżności. Niby dlaczego? Wystarczy właściwie ustawić sobie hierarchię. Boimy się takiego myślenia ze względu na to, że ludzie łatwo oceniają: skoro się rozpieszcza, na pewno jest egoistą. Warto się od tego uwolnić i po prostu robić swoje. Wiesz, jak znaleźć równowagę między byciem dla innych, a byciem tylko dla siebie? Kluczowe jest stawianie granic. Oczywiście powierzchnia tego pola, którego strzegą nasze granice, pozostaje różna w zależności od stopnia zażyłości z osobami, z którymi wchodzimy w interakcje. Bliskim pozwalamy naturalnie na więcej i skłonni jesteśmy na dalej idące ustępstwa przy dokonywaniu wyborów, które nas dotyczą. Bywa też tak, że kiedy kogoś kochamy, zapominamy wręcz o sobie, narażając się na zranienie. Jeśli jednak dobrze ulokowaliśmy uczucia, to osoba która je odwzajemnia, będzie nasze potrzeby traktować priorytetowo. To również, jak sądzę, pewien rodzaj równowagi. Ale czego uczy doświadczenie dość chwiejnej i pewna doza zdrowego egoizmu, w każdej sytuacji życiowej jest wskazana. Pytam cię o męskie spojrzenie na ten problem. Często kobiety nie mogą uwolnić się od myślenia, że czas poświęcany sobie mogłyby spędzić z dziećmi, rodziną. Obserwujesz wśród koleżanek zmiany pokoleniowe? Inne podejście do tej kwestii niż na przykład było to w twoim domu rodzinnym? Mam dużo uznania dla moich koleżanek, które angażują się bez reszty w wychowanie dzieci, ale rozumiem i cenię również podejście odmienne. Są w moim otoczeniu kobiety, które uważają, że staną dużo lepszymi matkami, jeśli będą zadbane, spełnione zawodowo, bez poczucia, że coś je w życiu omija z powodu opieki nad dziećmi dwadzieścia cztery godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu. A dając taki przykład córkom, pokażą im, że kategorie pod nazwą "kobiecość" i "macierzyństwo" są o wiele bardziej pojemne, niż przyjęło się sądzić kiedyś i decyzja o zostaniu matką nie musi oznaczać rezygnacji z innych planów i ambicji. Twoja praca jest bardzo absorbująca - nie tylko fizycznie, ale też emocjonalnie. Czy wyciszenie, czas spędzony sam na sam to też dla ciebie forma luksusu i dbania o siebie? Nie wyobrażam sobie uprawiania tego zawodu, czyli publicznej ekspozycji swojej osoby, będąc pod ciągłą presją i obstrzałem ocen postronnych widzów, bez zbudowania wcześniej zdrowej relacji z samym sobą. Dla mnie najlepszym narzędziem do rozwijania tej relacji jest medytacja. Wgląd w siebie. Samouważność. Dzięki tej praktyce lepiej umiem rozpoznać emocje, które się w moim umyśle pojawiają. Medytacja pozwala mi też zdać sobie sprawę z tego, że nie jestem swoimi myślami. I łatwiej mi zrozumieć że nie warto walczyć z rzeczami, na które mamy znikomy wpływ. Czytałem ostatnio książkę "Sztuka leniuchowania. O szczęściu nicnierobienia", Ulricha Schnabela, fizyka i dziennikarza z Niemiec. Twierdzi on, że im częściej nic nie robimy, tym bardziej jesteśmy kreatywni i wydajni. Pisze, że lenistwo to nic złego, przeciwnie - wpływa na nas bardzo dobrze. Wychowywany byłem w domu, w którym wpojono mi "etos pracy". Mam zaszczepione dążenie do bycia pożytecznym. Zostałem zaprogramowany do ciągłego krzątania się, bo kiedy jako nastolatek pozwalałem sobie na leżenie brzuchem do góry, to najczęściej z ust taty słyszałem że jestem obibokiem, patentowanym leniem i nierobem. Dopiero teraz, po latach, kiedy mam wolny dzień, odkryłem że mogę zrobić sobie pauzę bez poczucia winy. Że to nic złego obejrzeć sobie cały sezon serialu w weekend, nie kiwając nawet palcem, nie żałując sobie czasu na drzemkę, odpoczynek i regenerację. Ale równie ważny jest też sport. Według badań to, jak troszczymy się o swoje ciało, wpływa nie tylko na wygląd fizyczny, ale też na kondycję psychiczną. Sporo ćwiczysz na siłowni. Czujesz, że to też uspokaja twoją głowę? Sport jest dla mnie przede wszystkim możliwością ucieczki od bieżących spraw, które zajmują mój umysł przez większość dnia. Podczas treningu na siłowni mogę na jakiś czas "wyjść" ze swojej głowy. Jest to dla mnie zbawienne, kiedy jestem poddany silnemu stresowi, albo uginam się pod naporem obowiązków. Zdarza ci się porównywać z innymi facetami na siłowni? Zdarza mi się pomyśleć, że chciałbym mieć na przykład tak zbudowane ramiona jak koleś, który biega obok mnie na bieżni, czyli czasem rzeczywiście robię to, wytyczając sobie cele do zrealizowania. Na ile dbanie o siebie wpływa na poprawę samoakceptacji? Na samoakceptację wpływa w niewielkim stopniu. Dużo bardziej jak sądzę wpływa na samoocenę. Mimo, że rdzeniem naszej samooceny są ugruntowane przekonania, które odnosimy sami do siebie, to jednak moim zdaniem to, jak jesteśmy postrzegani przez innych jest równie istotnym składnikiem tej samooceny. A nie da się ukryć, że nasz wygląd, fryzura, odzież, jaką mamy na sobie, to komponenty, które wpływają w niemałym stopniu na to jak jesteśmy odbierani przez innych. Przynajmniej, gdy mowa o niezbyt pogłębionych relacjach. Czy ty zawsze lubiłeś siebie? Jako nastolatek bardzo siebie nie lubiłem. Nie dostrzegałem zupełnie swoich dobrych stron. Ale z każdym kolejnym rokiem, który spędzam na tej planecie, jest mi coraz łatwiej zaakceptować, a czasem wręcz pokochać wszystkie swoje cechy. Niektóre z nich kiedyś nie dawały mi spokoju i wydawały mi się stygmatyzującymi wadami, przysparzając mi masę kompleksów, a teraz traktuję je z czułością, a z pewnych jestem wręcz dumny. W kategorii przyjemności wysokie noty ma też… jedzenie. Rozpieszczasz się? Uwielbiam rozpieszczać moje kubki smakowe, choć trudno mnie nazwać kulinarnym koneserem. Jeśli chodzi o jedzenie, najwięcej przyjemności dostarczają mi słodycze z lodami na czele i nie wyobrażam sobie życia bez czekolady (śmiech). A jak się ma do tego rygor diety, którą też na pewno musisz trzymać, by być formie? Zakładam, że uprawiając regularnie sport i żyjąc aktywnie, mogę pozwolić sobie na takie grzeszki od czasu do czasu. Ale znając moją skłonność do słodyczy, nie trzymam w domu żadnych zapasów ciasteczek, batoników czy bombonierek. Lepiej żebym nie miał ich pod ręką. Gdybyś miał opisać dzień idealny, który jest dl ciebie kwintesencją samodbałości, to jak on by wyglądał? Na pewno byłby to dzień w którym robię wszystko bez pośpiechu, doceniając każdą mijającą chwilę. Mam przy tym poczucie bezpieczeństwa i świadomość celu. No i jest przy mnie ukochana lub po prostu bliska mi osoba, na której mogę polegać, i z którą mogę dzielić się tym co mnie spotyka.
tomasz ciachorowski życie prywatne